Świetlicowe dyniobranie to przyjemne z pożytecznym, czyli pomarańczowe stworki + placuszki. Dyniobranie zajęło nam cały świetlicowy dzień. Najpierw trzeba było rozprawić się z naszą dynią czyli ją wydrążyć. Wszystko co najlepsze powędrowało do miski na " później" :-). Dzieci świetnie radziły sobie z małymi nożykami, wycinały oczy, buźki. Najwięcej czasu jednak zajęło nam wycinanie miąższu. W końcu każdy czekał na placki :-) Nasi dyniogłowi przyjaciele prezentowali się świetnie. Przyszła kolej na placki. Zrobiliśmy ciasto ,dodaliśmy dynię, smażyliśmy i ....smacznego :-) Było pyyyycha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz